Rage Against The Machine kontrkulturowy skład, będący ikoną lat 90., którego członkowie nigdy nie kryli się ze swoimi lewicowymi poglądami, mimo że każdy z nich pochodzi z dobrze sytuowanych rodzin, skończyli renomowane uczelnie (np. Harvard), i mają artystyczny background, wraca na scenę.
Intelektualny nawis nie przeszkadzał RATM w paleniu amerykańskiej flagi, maszerowaniu w protestach ulicznych, zeznawaniu przez Komisją Praw Człowieka i… wydawaniu płyt w gigantycznej wytwórni Epic Records. Tej samej, która sprzedała miliony krążków “Thrillera” Michaela Jacksona.
RATM nie widzą także sprzeczności w serwowaniu biletów na koncerty za kilkaset dolarów / złotych. Muzyka o wykluczonych do posłuchania dla uprzywilejowanych?
Czy w dzisiejszym zglobalizowanym świecie jest miejsce na bunt? Czy też wszyscy jesteśmy uwikłani? A może da się być trybunem ludu jeżdżącym po świecie w złotym meleksie? Czy RATM stał się maszyną? Na razie bunt widać w twittach, które rozsypały się po internecie, wylewając żale z powodu za drogich wejściówek. Widać też bunt ze strony natury, która zaserwowała nam wirusa zwierzęcego pochodzenia siejącego postrach w Chinach, Włoszech i zbliżającego się coraz bardziej do Polski. Bunt zwierząt przeciwko ludzkiej maszynie? Posłuchajcie naszych refleksji na temat powyższego. Tym razem w składzie: Mały, Majk, Mazur.